O historii grillowania
Grill (wym. gril) ? urządzenie służące do obróbki cieplnej produktów żywnościowych wykorzystujące do tego celu źródło ciepła umieszczone bezpośrednio pod rusztem. Rozróżnia się grille węglowe, gazowe i elektryczne.
Budowa grilla uzależniona jest od jego rodzaju. Urządzenie to ma zazwyczaj postać ogniotrwałej (najczęściej stalowej lub żeliwnej) misy z osłoną wyposażoną w punkty mocowania rusztu; najczęściej występuje w formie przenośnej. Budowane są także grille stałe, na zewnątrz budynków (np. w ogrodach) i wewnątrz (np. w restauracjach). Grill używany jest głównie do przyrządzania mięs i ryb, a także do przygotowania warzyw.
Grillowanie, czyli smażenie żywności na ruszcie zamieszczonym nad źródłem ciepła, znane było od czasów prehistorycznych, kiedy człowiek nie znał jeszcze naczyń żaroodpornych, ani innych metod termalnego przetwarzania żywności. Opiekanie mięsa nad ogniem było więc pierwszą i podstawową metodą przygotowywania pokarmów1. Grillowanie we współczesnym rozumieniu (z wykorzystaniem do tego celu specjalnego urządzenia) upowszechniło się po II wojnie światowej, kiedy amerykańska klasa średnia zaczęła masowo wyjeżdżać poza miasto, aby spędzać tam czas wolny od pracy.
Twórcą tradycyjnego, półkolistego projektu grilla jest George Stephen, spawacz w firmie Weber Brothers Metal Works, który niezadowolony z płaskich, nieosłoniętych od wiatru grilli, wpadł na pomysł, aby ruszt umieścić w stalowej półkuli z przykrywką oraz dospawać do niego trzy stalowe nogi2. Zaproponowany przez niego kształt grilla szybko się upowszechnił.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grill
dobre, bo polskie!
Trend na tradycyjną polską żywność ma się dobrze, co bardzo cieszy. Zachłysnęliśmy się nowościami z obcych kuchni, pokochaliśmy pizzę, polubiliśmy sushi i odkryliśmy amerykańskie burgery. Pora wrócić do naszych, tak bardzo wyjątkowych smaków. Wiecie z czego słynie Polska? Z kiełbasy. To, co wyróżnia naszą kiełbasę jest proces tradycyjnego wędzenia. Te smaki docenili inni, i dosłownie - podbiliśmy podniebienia Europy. Warto więc pamięta o tym, by nasze kulinarne tradycje traktować jak dziedzictwo kulturowe. Uważam, że psucie smaku poprzez "wyrafinowane" dodatki typu glutaminian sodu, naprawdę nie powinno uchodzić producentów na sucho. Promujmy, dobrą, prawdziwą i wysokiej jakości, polską żywność!
kontra przepisy
Wędzenie to tradycyjna metoda na konserwację mięsa. Ostatnio wokół tematu powstało parę kontrowersji związanych z rakotwórczym działaniem dymu. Z tego powodu Unia Europejska narzuciła limity dotyczące ile jakich substancji może się znaleźć w wędzonym produkcie. Pojawiły się protesty, ponieważ ten przepis uderzył w producentów tradycyjnej, często lokalnej żywności. Jednak na te normy wypada spojrzeć trzeźwym okiem. Wszystko jest kwestią zachowania umiaru - okazjonalne jedzenie wędzonych produktów z pewnością nie przyczyni się do rozwoju raka. Kto zjada kilogram wędzonej kiełbasy dziennie? No właśnie. Warto zachować zdrowy rozsądek i po prostu myśleć. Nie wiem szczerze mówiąc, jak poradzili sobie z tymi przepisami wytwórcy, jednak uważam, że warto chronić naszą tradycję i przede wszystkim - warto stanąć po stronie smaku.